Przejdź do głównej treści strony
Invest in Lubań
21-05-2024

Degustacja z ogromną porcją historycznych, artystycznych i oczywiście kulinarnych wrażeń odbyła się podczas Lubańskiej Nocy Muzeów i Historycznych Smaków.

Już po raz 10. lubańskie muzeum otworzyło swoje podwoje dla zwiedzających w trakcie Nocy Muzeów. W organizację tegorocznej edycji włączyły się (pod okiem Muzeum Regionalnego) Stowarzyszenie Miłośników Górnych Łużyc, Zgromadzenie Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty, Ośrodek Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu, Wydawnictwo Wielka Izera, Wieża książęca w Siedlęcinie, Zamek Gryf oraz „Przestrzeń” Galeria Sztuki, Atelier. O oprawę kulinarną zadbały: Restauracja Ratuszowa Lubań, Cherries & Berries, Bracka Cafe oraz Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich OLSZA.
- Tegoroczna Noc Muzeów jest oryginalna z kilku powodów. Przede wszystkim pierwszy raz zaangażowaliśmy lokalnych restauratorów w przygotowanie potraw według przepisów z początku XIX wieku. W czterech punktach uczestnicy imprezy mogą spróbować dań z książki kucharskiej Johanna Gottfrieda Bergemanna, którą dzisiaj będziemy promować. Patrząc na pozytywny odbiór, przyszłościowo chcielibyśmy rozbudować część kulinarną do skali powiatowej zdradzał Dyrektor Muzeum Regionalnego Łukasz Tekiela.
- Gotowałyśmy według starych przepisów, korzystając z naszych lokalnych produktów. Mamy zupę cebulową, smalec z fasoli (serwowany z olszyńskim chlebem i ogórkiem małosolnym) oraz gotowane buchty, po które chętnie sięgają dzieci. Odbiór serwowanego jadła jest świetny, wszyscy chwalą. Bardzo chętnie ugotujemy też coś za rok – deklarowała Joanna z Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich Olsza z Olszyny Dolnej.

Energia do zwiedzania (zwłaszcza w tak smacznej formie) zawsze jest mile widziana, tym bardziej, ze lubanianie mogli zwiedzać do późnych godzin nocnych. Bezpłatna dostępność obiektów spotykała się z miłym przyjęciem ze strony mieszkańców, ale też osób przyjezdnych.
- Jesteśmy z mężem przejazdem. W Informacji Turystycznej dostaliśmy ulotkę i postanowiliśmy skorzystać z oferty. Byliśmy w wieży, schronie, teraz zwiedzamy muzeum. Bardzo nam się podoba i widzimy, że ludzie też chętnie zwiedzają zauważyła Bożena z Libiąża (k. Oświęcimia).
- Jest bardzo ciekawie. Zainteresowała nas ekspozycja w muzeum, byliśmy też na Wieży Brackiej, a teraz będziemy degustować potrawy. Zwiedzamy całą rodziną, bo to jest świetny pomysł na spędzenie wspólnie sobotniego popołudnia szczerze polecała Marzena z Gryfowa.

Łakomym kąskiem dla zwiedzających była również wystawa „Smak” dostępna w Galerii Sztuki „Przestrzeń”. Pokazała ona, że tytułowy smak niejedno ma imię. W towarzystwie artystów można było karmić zmysły pięknem malarstwa, fotografii, rzeźby czy poezji. Dostępna była jeszcze jedna artystyczna wystawa, tym razem związana z kobiecym ciałem, po której oprowadzała autorka fotografii Barbara Krupa-Kapuśniak.

Zwiedzający, ku radości dyrektora muzeum, z uwagą podziwiali wystawę „Gryf – zamek nieznany”.
- Dziś po raz pierwszy prezentujemy wystawę poświęconą historii Zamku Gryf, który mam przyjemność razem z moimi archeologami i pracownikami badać od kilku lat. Udało nam się zilustrować historię zamku konkretnymi zabytkami. Najstarsze pochodzą z połowy XIII wieku, najmłodsze z XVIII. Duża część tych zabytków jest już zakonserwowana, prezentowana dziś na wystawie: kafle, naczynia, szkło, broń… możemy pochwalić się zabytkami praktycznie ze wszystkich kategorii. To naprawdę bardzo wartościowa wystawa opowiadał dr Ł. Tekiela.

Najmłodsi uczestnicy Nocy Muzeów z nieskrywanym zachwytem oglądali zaś najnowszą ekspozycję minerałów, jaka wzbogaciła mineralogiczną wystawę na Wieży Brackiej.
- Ach! Ech! Ojej! Ekscytują się zwłaszcza dzieci, ale dorośli również. Wszyscy podziwiają wystawę szkła uranowego oraz minerałów fluorescencyjnych (świecących w świetle UV) z kopalni Podgórze. To wszystko zostanie z nami do Sudeckiego Festiwalu Minerałów, choć część ekspozycji fluorescencyjnej mamy w naszej ofercie na stałe – wyjaśniał Piotr Lejczak, pracownik Muzeum Regionalnego.

Oprócz zwiedzania wystaw i obiektów uczestnicy Nocy Muzeów mogli wysłuchać wykładu „Skarby z gruzu – co kryją ruiny zamku Gryf” oraz „Gawędy o wieży książęcej w Siedlęcinie. Daj się uwieść legendzie!”, jak również wziąć udział w promocji „Śląskiej książki kucharskiej dla gospodarstwa domowego i wiejskiego ziemskiego” wydawnictwa Wielka Izera.
Sporą ciekawostką podczas wydarzenia były warsztaty i potańcówka z tańcami z Bukowiny. Pomysłodawczynią tego akcentu ludowego była etnograf lubańskiego muzeum Beata Tymińska.
- Były to warsztaty z tańców bukowińskich górali czadeckich, którzy przyjechali tutaj po 1945 roku i osiedlili się między innymi na ziemi lubańskiej. Uczestnicy warsztatów mieli okazję zapoznać się z tańcami takimi jak syrba czy kosa i poradzili sobie z nimi doskonale. Na zajęciach nie zabrakło dobrej zabawy, było dużo śmiechu. Myślę, że na miejskiej potańcówce pojawią się całkiem nowe ruchy zdradzał instruktor w zespole ludowym i prowadzący warsztaty Piotr Bączkiewicz.

Jak co roku, dla zwiedzających dostępne były również: wystawa „Schron” wzbogacona o piknik historyczny, Sala Tradycji Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu oraz wystawa „Przetrwać na przekór losowi – z dziejów klasztoru św. Magdaleny od pokuty w Lubaniu”.
- Udostępniłyśmy w klasztorze wystawę, która została zorganizowana przy okazji obchodów 700-lecia nieprzerwanej obecności sióstr magdalenek w Lubaniu. Patrząc na tegoroczną frekwencję, zauważamy wzrost zainteresowanych wystawą i jest to dla nas dobre doświadczenie. Są to osoby w różnym wieku - dzieci, osoby młode czy starsze. Widać, że wszyscy chcą zaczerpnąć z tego bogactwa historii Lubania, w którym klasztor magdalenek też ma swoje znaczące miejsce podkreślała siostra Iwona Hałamuszka ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Marii Magdaleny od Pokuty w Lubaniu.

Potrzebę włączania najmłodszych w Noc Muzeów zauważają rodzice, ale też same dzieci i lubańska młodzież.
- Warto, a nawet trzeba uczestniczyć z dziećmi. Trzeba uczyć regionalizmu, naszej lokalnej kultury już od najmłodszych lat. Jak nie będziemy tego pielęgnować, to zostanie to zapomniane. Stąd zwiedzam dziś w towarzystwie moich siostrzeńców mieszkających w Bolesławcu czteroletniego Jasia i siedmioletniej Zosi – mówiła Joanna z Leśnej.
- Byliśmy na wieży oraz w schronie. Dzieci są zachwycone. My już jesteśmy na wieży chyba z trzeci raz przy takiej okazji, zresztą nie ma limitu zwiedzania, warto zwiedzać jak najwięcej, nie tylko podczas Nocy Muzeów sugerował Artur z Lubania, tata trzylatka oraz pięcioletnich bliźniaków.
- Zaczynamy od wieży, a potem zobaczymy. Nie planowałyśmy udziału w tej imprezie, ale spacerując po mieście, postanowiłyśmy skorzystać z okazji. Naszym zdaniem również młodzież powinna uczestniczyć, bo to jest ciekawe, rozwijające i można poznać swoje miasto podkreślały zgodnie siódmoklasistki ze Szkoły Podstawowej nr 1 – Michalina i Karolina.
- Byliśmy w muzeum i rozwiązywaliśmy tam takie zagadki, które były dosyć trudne i trochę podchwytliwe. Kupowaliśmy takie bułeczki ze starej kuchni śląskiej. Jeszcze swojej nie zjadłam, zostawiłam na później. Byliśmy jeszcze na teatrze (przyp. red. „Gawęda o wieży książęcej w Siedlęcinie. Daj się uwieść legendzie!”) i robiliśmy mnóstwo zdjęć. Nie wiem, co mi się najbardziej podobało, bo było bardzo dużo atrakcji – zachwycała się zuchenka Ania zwiedzająca w towarzystwie przyjaciół z 21. Gromady Zuchowej "Poszukiwacze Przygód" oraz 15. Drużyny Harcerskiej "Lipczanie".

Lubańska Noc Muzeów rozrasta się z roku na rok, angażując coraz więcej podmiotów. Oferta stale rośnie i przyciąga nie tylko pasjonatów historii. Warto wiedzieć, że na tej imprezie, każdy znajdzie coś dla siebie.
- Obserwowałem to wydarzenie od samego początku i kibicowałem mu szczerze. Starałem się brać udział w każdej edycji lubańskiej imprezy. Dzisiaj miałem zaszczyt otworzyć 10 - jubileuszową Noc Muzeów. Dziękuję wszystkim pracownikom Muzeum Regionalnego w Lubaniu oraz organizacjom i stowarzyszeniom zaangażowanym w wydarzenie. Cieszę się, że chcą razem z nami budować społeczność lokalną. Do zobaczenia za rok dziękował za organizację wydarzenia i zapraszał na kolejną imprezę Burmistrz Miasta Lubań Grzegorz Wieczorek.
(ŁCR)

Lubańska Noc Muzeów i Historycznych Smaków

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...